Black Friday na nieprzecenione produkty | -10% z kodem BLACKFRIDAY →
50 zł dla CiebieRejestracjaLogowanieKoszykMenu

Mieszkanie pełne ciepła. Ponadczasowość i odrobina fantazji

Czeska blogerka kulinarna Karolína Four otworzyła nam drzwi swojego mieszkania, które powstawało i rozwijało się przez długi czas. Z wyczuciem odnowiony dom, w którym tańczy się, gotuje i nagrywa przepisy kulinarne, pokazuje, że estetyka i praktyczność nie muszą się wykluczać. Wystarczy niewiele, aby czuć się spełnionym – na przykład dzbanek kawy na stole i dziecko na hulajnodze w kuchni.
Praga, Czechy
2 pokoje z aneksem kuchennym
70 m²

Jak długo tu mieszkacie – i co zadecydowało o tym, że wybraliście właśnie to mieszkanie i rozpoczęliście remont?

Wprowadziliśmy się do tego mieszkania w listopadzie 2024. Kilka lat temu zdecydowaliśmy, że nie będziemy sprzedawać mieszkania, w którym wychował się mój partner, ale wniesiemy do mieszkania nowe życie. Remont niestety okazał się bardziej skomplikowany niż przypuszczaliśmy. Nie skończyło się na „kosmetycznych” kwestiach, ale zmieniliśmy całą konstrukcję podłóg i stropów.

Kiedy się tu wprowadzaliśmy, nie było tu nic poza kuchnią i mnóstwem pudeł. Wszystkie prace nieoczekiwanie się opóźniły i nie mieliśmy ani jednego mebla do zabudowy, a w łazience był tylko prowizoryczny prysznic. Tak więc mieszkaniem w tej formie cieszymy się dopiero od kilku tygodni.

Kuchnię urządzałaś z myślą o filmowaniu i fotografowaniu przepisów. Jak szukałaś równowagi między estetyką a funkcjonalnością?

Przyszło mi to dość prosto. Wysokiej jakości materiały, neutralne kolory i czyste linie moim zdaniem zawsze łatwiej utrzymać w czystości, są funckjonalne i prezentują się harmonijnie.

Elementem, w którym musieliśmy pójść na kompromis, była przestrzeń do przechowywania i liczba szafek kuchennych. Często daję się ponieść wyglądowi rzeczy i przymykam oko na brak miejsca do przechowywania. Na szczęście mój partner jest bardziej praktyczny i trzyma mnie twardo na ziemi. Dlatego część kuchenna jest ostatecznie przestronna, choć bez szafek górnych nadal wygląda skromnie i minimalistycznie.

Czy od początku miałaś jasną wizję, jak przekształcić tę przestrzeń? Czy też powstawała ona stopniowo?

Biorąc pod uwagę czas trwania remontu i ilość czasu, jaki zajęła sama część konstrukcyjna, mieliśmy z partnerem mnóstwo czasu na przemyślenie kuchni, rozkładu mieszkania i materiałów. Duża część prac i ostateczny wygląd mieszkania to jednak zasługa architektów ze studia NOMA, którzy są autorami projektów wszystkich mebli na zamówienie, które odgrywają kluczową rolę i dominują w mieszkaniu. Poza kilkoma pojedynczymi elementami, takimi jak sofa lub komoda z Bonami, znajdują się one na przykład w salonie.

Co wygląda pięknie na Instagramie, ale w rzeczywistości jest czasem nieznośne?

Jak w każdym domu, porządek. O północy, po posprzątaniu wszystkiego, rozglądam się po mieszkaniu i mówię sobie, że jest tu pięknie. Jednak w ciągu dnia czasami wygląda to żałośnie.
Jak przekształcić jedną otwartą przestrzeń w biuro, pokój zabaw, kuchnię i salon – nie tracąc przy tym nerwów (ani stylu)?
Ważne jest, aby stworzyć jak najwięcej zamykanych schowków, ale jednocześnie zachować przestronność. Kiedy pod koniec remontu poprosiliśmy architektów o pomoc w kwestii schowków, wyjaśnili nam, że w mniejszych mieszkaniach przestrzeń można efektywnie wykorzystać tylko dzięki przemyślanej kombinacji mebli na wymiar z kilkoma pojedynczymi elementami.

Jeśli chodzi o dekoracje, od dawna kieruję się zasadą, że mniej znaczy więcej i każdy element wybieram „na całe życie”. Postawiłam na kilka wysokiej jakości, ponadczasowych lub kultowych elementów, nie naciskałam, aby wszystko było idealne od razu, wolę raczej przez rok żyć z pustą półką, niż kupić coś, co będę zmieniać wraz z nadejściem nowej pory roku. Uwielbiam tradycyjny, najczęściej skandynawski design i uważam, że jeśli jakiś produkt jest ceniony od stu lat, to na pewno nie znudzi mi się w ciągu dwóch. Kiedy się nad tym zastanawiam, podchodzę tak do wszystkiego, łącznie z zabawkami dla córki.
„Remont od podłogi po sufit zmienił tę przestrzeń w otwarty, jasny, a jednocześnie niezwykle funkcjonalny dom. Meble wykonane na zamówienie nadają mieszkaniu strukturę, a ponadczasowe, wolnostojące elementy wprowadzają osobowość i lekkość. Jest to przykład na to, że nawet minimalizm może być ciepły i przytulny”.

Veronika Gajdošová
Projektantka Bonami

Co najczęściej dzieje się w salonie? Rodzinny posiłek, fotografowanie przepisów kulinarnych czy relaks na kanapie?
Duża otwarta przestrzeń dała nam to, czego pragnęliśmy – gotujemy, mając dużo miejsca, budujemy tor przeszkód i tańczymy wokół stołu, córka jeździ tu na rowerku biegowym, a wieczorem, kiedy siedzę w moim ulubionym fotelu, zapalam wszystkie małe lampki i czuję, że mam już wszystko, czego potrzebuję.
Kanapa jest z Bonami – co zadecydowało o wyborze właśnie tego modelu? Jak sprawdziła się w codziennym użytkowaniu?
Szukałam kanapy przez rok, ponieważ miałam kilka kluczowych wymagań. Potrzebowałam, aby była prosta, mniejsza, na nóżkach, aby ułatwić sprzątanie i zapewnić przewiewność, a jednocześnie rozkładana, aby ewentualni goście mogli u nas przenocować. I po prostu musiała mi się podobać. Sofa jest piękna, można ją łatwo przekształcić w łóżko o szerokości 140 cm, a ponadto ma łatwe do czyszczenia obicie. Miałam już okazję przetestować to dwukrotnie, kiedy moja córka pomalowała ją flamastrami. :-)
Sypialnia sprawia wrażenie delikatnej i harmonijnej. Co było najważniejsze podczas jej urządzania?
Sypialnia była przestrzenią, w której wykorzystaliśmy każdy centymetr. Wiedzieliśmy, że będzie w niej garderoba i że oprócz łóżka nie zmieści się już w niej żadne inne meble. Wraz z architektami zdecydowaliśmy się na otwartą garderobę z dużym lustrem, które powiększa przestrzeń, oraz zaokrąglonymi drzwiami, dzięki którym pomieszczenie nie wydaje się ciasne. Zamówiliśmy także niskie łóżko bez nóg, o którym od dawna marzyliśmy.
Czy masz w domu przedmiot, którego nie zamieniłabyś nawet na designerski przedmiot swoich marzeń?
Ulubiona pluszowa zabawka mojej córki.
Kiedy mówisz „dom”, co pierwsze przychodzi Ci do głowy: światło, zapach, głos czy spokój ducha?
Właściwie wszystko. Bezpieczeństwo i spokój, mieszanka zapachu świeżo zmielonej kawy, cynamonowej kruszonki i dyfuzora VIPAKA marki Humdakin, playlista z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych oraz promienie słońca padające na drewniane parkiety.
Co najczęściej inspiruje Cię do zmian w domu – Pinterest, magazyny wnętrzarskie czy potrzeba poprawy funkcjonalności?
Kiedy przestaję czuć się dobrze w jakimś pomieszczeniu, zaczynam zastanawiać się, jak to zmienić.
Co masz jakąś małą rzecz, która utrzymuje dobry nastrój w Twoim domu?
Dzbanek z kawą na stole w jadalni. :-)