Miejsce, w którym udało się pogodzić wymagania rodziny z trójką dzieci z walorami estetycznymi. Mowa o domu blogerki kulinarnej Smooth and Cooking.
Zobacz jej elegancki dom, w którym dominują kremowe odcienie oraz jasne drewno i zainspiruj się wskazówkami dotyczącymi aranżacji wnętrz w podobnym stylu.
Wprowadziliśmy się do domu około rok temu, więc wciąż go urządzamy i wyposażamy.
Dom przekonał nas nie tylko tym, że jest niesamowicie jasny i ma widok na zieleń, ale także sąsiadami oraz otoczeniem. Mimo, że jesteśmy otoczeni naturą, Praga jest na wyciągnięcie ręki. Lubimy spotykać się z sąsiadami na przykład przy grillu, każdy przynosi jakieś smakołyki i dzielimy się nimi. Dodatkowo mamy dzieci w podobnym wieku, co również jest zaletą.
Przytulne, przestronne, dostosowane do życia z dziećmi, ale także zapewniające komfort dorosłym.
Spełniło się marzenie, dla którego kupiliśmy większy dom – trzecie dziecko.
Kiedy spotykamy się w dobrych nastrojach przy stole. Albo kiedy grillujemy w ogrodzie, a dzieci biegają dookoła. Nawet dzieci sąsiadów. Lubię, gdy jest tak żywo.
Bardzo. Zaczęliśmy od kawalerki i mieszkaliśmy w samym centrum Pragi, więc wszystko, czego potrzebowaliśmy, było pod ręką. Stopniowo jednak wyprowadziliśmy się dalej od centrum w poszukiwaniu natury i spokoju.
Głównym wymogiem było to, aby dom był łatwy do sprzątania. Dlatego starałam się, by przestrzeń nie była zagracona i żeby każda rzecz miała swoje miejsce.
Kupuję w sposób przemyślany. Dbam o to, by wszystko do siebie pasowało. Ale zdarza mi się zaszaleć i kupić oryginalny element wystroju, który sprawia, że wnętrze jest ciekawsze.
Wszystkim, co mnie otacza. Mam bardzo bujną wyobraźnię przestrzenną. Ze wszystkiego, co widzę, tworzę wizualizację, którą stopniowo realizuję. Tak było w przypadku kuchni. Wiele osób odradzało mi beżowe fronty i marmurowe uchwyty. Ale nie było już odwrotu. I niczego nie żałuję. (śmiech)
Lubię naturalne odcienie i materiały w połączeniu z metalem. Wydaje mi się, że można je mieszać w nieskończoność.
Przytulność. Człowiek powinien się czuć w domu komfortowo w każdych okolicznościach.
Zdecydowanie jest to całe dolne piętro – kuchnia z salonem i ogród. To tutaj głównie toczy się nasze domowe życie.
Znalezienie rzemieślników. Często nie spełniają oni wymagań lub ich praca nie jest wysokiej jakości. Ale najgorsze jest dokonywanie ustaleń i dotrzymywanie terminów. Dlatego nasz dom nie jest jeszcze ukończony.
Moim ulubieńcem jest salon z kuchnią, którą wykonaliśmy na zamówienie w najdrobniejszych szczegółach. To tutaj relaksuję się podczas gotowania.
Stół w jadalni jest dla nas szczególnie ważny, ponieważ jest sercem domu. Uwielbiam te chwile, kiedy gromadzimy się przy nim w dobrych nastrojach, jedząc i rozmawiając o naszych uczuciach i doświadczeniach. Dlatego moim marzeniem jest, aby pewnego dnia mieć w domu trzymetrowy stół z litego dębu.
Telewizor. To dla mnie bardzo rozpraszający element. Nawet wyłączony. Gdyby to zależało ode mnie, zrezygnowałabym z niego i kupiła projektor na seanse filmowe. Dlatego poszliśmy na kompromis i kupiliśmy telewizor, który przypomina obraz. To sprawiło, że stał się pięknym dodatkiem.
Jest tego bardzo dużo. Każdy element ma swoją funkcję i sprawia, że całość jest spójna. Niektóre mają funkcję dekoracyjną, inne praktyczną i wygodną. Ale ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobnie stołu, który jest sercem domu i przy którym regularnie się gromadzimy.
Sofę. Designerski element, który będzie wisienką na torcie we wnętrzu, a jednocześnie zmieścimy się na niej w piątkę.
Tak jak mówiłam wcześniej, raczej w sofę, bo ona łączy ludzi. Natomiast w mgnieniu oka mogłabym zrezygnować z telewizora. W moim mniemaniu jest całkowicie bezużyteczny.
Niestety nie potrafię odpoczywać, więc najbardziej relaksuję się przy pracy, w której się spełniam. Na przykład gotowanie, uprawianie ogrodu, prasowanie, tego typu rzeczy.
Łóżko. To pamiątka rodzinna mojego męża. W rodzinie są trzy sztuki, my posiadamy jedną z nich. Jest z nami od pierwszego dnia naszego związku, czyli od prawie 15 lat.
Dzięki temu, że w ciągu trzech lat przeprowadziliśmy się dwa razy, zdałam sobie sprawę, czego naprawdę chcę, a czego nie. W większości przypadków poszliśmy w dobrym kierunku. Ale na przykład w przypadku kuchni nauczyłem się, że w przeszłości nie warto było na niej oszczędzać.
Nasze dzieci chcą być razem w swoim pokoju, więc zrobiliśmy pokój zabaw z drugiego pokoju. Gdy będą starsze i zmienią się ich potrzeby, zmienimy to i stworzymy każdemu własną przestrzeń.
Zawsze sprzątam, ponieważ kiedy przychodzą goście i nie jest posprzątane, denerwuję się i czuję się nieprzygotowana. Dlatego nie lubię niezapowiedzianych gości. (śmiech) Często częstuję gości świeżym ciastem, na przykład drożdżowym. Serwuję także dużo owoców, a moje racuchy twarogowe ze śmietaną, dżemem i owocami to prawdziwy hit wśród naszych znajomych.