Zawsze miałem potrzebę posiadania własnej przestrzeni i czegoś w rodzaju domowego biura. Kiedyś miałem małą pracownię w teatrze i byłem z tego rozwiązania zadowolony. Ale odkąd zamieszkałem z moją obecną żoną, nie miałem żadnego takiego miejsca. Pomyślałem, że zrobię sobie przyjemność i dam sobie trochę prywatności. Przyszło mi do głowy, że domek w ogrodzie będzie do tego idealny.
Jiří Langmajer
W większości staram się pokazać nieco odważniejsze podejście do projektowania wnętrza niż przewiduje pierwotny zamysł. W tym przypadku było wręcz przeciwnie, zaczęliśmy od odważnych kolorów, które w trakcie procesu projektowania stonowaliśmy i dopasowaliśmy ich proporcje tak, aby osiągnąć wyważony rezultat.
Ema Traplová, projektantka wnętrz
Naturalną inspiracją była dla mnie sama przestrzeń domku w ogrodzie. W takim miejscu nie umiałabym zaproponować np. błyszczących marmurowych powierzchni czy industrialnych betonowych mebli. Z mojego punktu widzenia przestrzeń po prostu wybrała te elementy.
Pierwotnie chcieliśmy zostawić starsze linoleum na podłodze. Jednak, kiedy przemalowaliśmy pomieszczenie, podłoga wyglądała brzydko, a czyste ściany wydobyły każdą oznakę jej wieku. Skończyło się więc na tym, że ukryliśmy podłogę pod szarym i beżowym dywanem, nadając całej przestrzeni jeszcze bardziej elegancki charakter.
.Plan pomieszczenia i rozmieszczenie mebli
Myślę, że przestrzeń domku w ogrodzie jest absolutnie idealna do stworzenia gabinetu z pokojem do relaksu. Duży nacisk kładliśmy na miejsce do przechowywania na stosunkowo niewielkiej powierzchni, ale nawet to udało się osiągnąć wybierając odpowiednie umeblowanie.
Proste wizualizacje, które pozwalają klientowi lepiej wyobrazić przyszłe wnętrze.
Kolor był istotny od samego początku. Ostatecznie przeszliśmy od odważnych akcentów kolorystycznych do bardziej stonowanych odcieni ziemi na większej powierzchni. Dzięki temu wnętrze nie traci swojej barwności, a jednocześnie nie sprawia wrażenia krzykliwego, nieuporządkowanego czy nieharmonijnego.
Materiały po prostu podążały za kolorystyką. Są to głównie materiały naturalne, takie jak rattan, juta, len, drewno, skóra, terakota...
Najwięcej uwagi skupiłam na komodzie na gramofon. Cała ta ściana ma brać pod uwagę dźwięk, a także pomieścić sporą ilość płyt. Jest to też dość duży i charakterystyczny mebel na małej przestrzeni.
Lubię, gdy dodatki są również praktyczne, a nie tylko dekoracyjne. W naszym przypadku skupiłam się więc na oświetleniu, wazonach, ramkach na zdjęcia, poduszkach i narzutach, aby stworzyć przytulne miejsce do wypoczynku. Wszystko w naturalnych odcieniach.
Główne oświetlenie sufitowe jak i cała instalacja elektryczna była dobrze zaprojektowane. Oświetlenie sufitowe wyposażyłam jedynie w praktyczne klosze. Następnie dodałam lampy stołowe i podłogowe w innych miejscach, aby dało się stworzyć odpowiednią atmosferę.
Ema Traplová, projektantka wnętrz
Częścią metamorfozy było udoskonalenie werandy domku ogrodowego. Prosta drewniana sofa z kilkoma poduszkami wystarczyła, by stworzyć wygodne i przyjemne miejsce do siedzenia.