Pani Ewa niedawno straciła męża, a jej trzy malutkie córeczki tatę. Czteroosobowa rodzina gnieździ się na małym metrażu, a ich niepraktycznie urządzone dwupokojowe mieszkanko nie spełnia już potrzeb rodziny.
Sprawdź, jak projektanci pomysłowo odmienili zagracone wnętrza.
Ewa mieszka z trzema córeczkami w dwupokojowym mieszkaniu w bloku. Przedtem spała w salonie otwartym na kuchnię, jednak kanapa była tak niewygodna, że musiała co wieczór kłaść na nią dodatkowy materac.
Dziewczynki Iza i Waleria (3 i 5 lat), spały w pokoju, w którym wcześniej mieściła się sypialnia rodziców. Pokój działał również jako składzik, ponieważ w domu brakowało miejsca do przechowywania.
Ewa poprosiła designerów o pomoc w rozplanowaniu przestrzeni, z którą nie umiała sobie poradzić.
Projektanci postawili na połączenie czerni z bielą, uzupełnione o drewnianą podłogę oraz ziemiste odcienie zieleni na sofie, krzesłach oraz dodatkach. Spokojne tony ujednolicają przestrzeń.
Oczywistością jest także miejsce do przechowywania w postaci minimalistycznych szafek ustawionych na ścianie z telewizorem.
Najmłodsza córeczka do tej pory spędzała noce w salonie razem z Ewą, a dwie pozostałe siostry jedynie spały w pokoju-składziku, bo na więcej aktywności nie było tam miejsca.
Ewa bardzo chciała dać dziewczynkom przestrzeń, gdzie mogłyby się bawić, uczyć i zapraszać koleżanki. No i oczywiście – bez szaf i szafeczek ani rusz! Praktyczne zagospodarowanie takiego pokoju może być wyzwaniem.