Ola Nadolny to architektka wnętrz oraz ceramiczka, która kupiła i wyremontowała ponad stuletnią willę pod Warszawą. Projektantka chciała za wszelką cenę przywrócić w niej jak najwięcej klasycznych i tradycyjnych elementów wnętrza. Udało się odrestaurować schody, zachować dwuskrzydłowe drzwi do sypialni i uratować drewnianą podłogę.
„Wiedziałam, że styl, w którym chcę urządzić swój dom musi nawiązywać do przedwojennej klasyki.”
Spójrz, jak Ola odnowiła i zaaranżowała swój nowy dom z szacunkiem do jego historii, wykorzystując ponadczasowe oraz trwałe materiały, które posłużą domownikom przez długie lata.
Czasami, kiedy mam ochotę poszaleć – ryzykuję. Wprowadzam wtedy do wnętrza przedmiot, który może zostać uznany za ekstrawagancki. Wisząca na ganku lampa z naturalnych piór jest najlepszym przykładem takiego udanego eksperymentu.
Jeśli chodzi o tekstylia, staram się stawiać głównie na bawełnę i len. Obrus w salonie, fartuszek, poszewka na poduszkę… Te materiały nie mają sobie równych. Idealnie pasuje do nich moja autorska ceramika, którą tworzę we własnej pracowni.
Do stworzonej przeze mnie ceramiki lubię dobierać szlachetne dodatki. Szklana maselniczka w klasycznym stylu, złote sztućce... To tylko część mojej codziennej zastawy. Codziennej – bo wierzę, że pięknymi przedmiotami należy cieszyć się każdego dnia.
Uwielbiam różnorodność i nieoczywiste połączenia. Metodą prób i błędów staram tworzyć się spójne wnętrza, w których współczesny design spotyka się perełkami znalezionymi w sklepach z antykami.
Mam wielką słabość do przedmiotów retro, często kupuję rzeczy na pchlich targach. W przypadku takiego „kolekcjonowania” ważne jest, aby mieć we wnętrzu przedmiot, który będzie stanowić idealne tło. Tę rolę pełni u mnie czarny klasyczny stolik. Jest dobrze wykonany i delikatny w formie. Wtapia się w otoczenie, ale mimo to jest bardzo efektowny.
Jestem projektantką wnętrz, historyczką, tworzę również autorską ceramikę. Moje zainteresowania widać w moich wnętrzach. Uwielbiam otaczać się naturalnymi materiałami: drewnem, wikliną, lnem i ceramiką. Bardzo cenię rzemiosło i prawdziwość przedmiotów, którymi się otaczamy. Stronię od plastiku i rzeczy, które coś udają, bo uważam, że piękna i funkcjonalna rzecz zawsze się obroni.